Nasz cały świat

Rozi

Macie prawdziwego przyjaciela? Ile dla Was znaczy? Ile moglibyście dla niego poświęcić? Czekam na wyznania Laughing

Millu

Mam 3 takie osobu 2 chlopcow i dziewuche dla nich gotowa jestem poswiecic wszystko i chociaz chlopaczki i dziewuszka srednio sie dogaduja to i tak sie swietnie razem bawimy pozdrowienia szczegulnia dla dzubka Smile

Powiem tak nie szukajcie przyjaciol(chlopakow) w najblizszym otoczeniubo ich nie znajdziecie ja szukalam dalej i znalazlam Smile

~KlauduŚka!~

hm....przyjaźń to naprawdę cioś cennego...o ile nie najcenniejszego...według mnie w przyjaźni nie ma tematu tabu, zawsze można wygadać sie bez obaw ze przyjaciel cię nie zrozumie....., to taka osoba bliska naszemu sercu...barddzzzooo potrzeba!!!! korzystając z okazji pozdrawiam Paulinke ::* i Tomcia :* - moich kochanych przyjaciół :*:*:

Rozi

Niom a ja pozdrawiam Kludunię, moją koffaną przyjaciółeczkę! Laughing

Anul@

Oj, przyjaźń, ile tu nieporozumień! Dla mnie przyjaźń jest naprawdę najważniejsza i nie wiem co bym zrobila gdybym nie miała przyjaciół. Tak "formalnie" to mam tylko jedną taką super przyjaciółeczkę (Julka), ale jeszcze dwie osoby są dla mnie jak przyjaciółki, które wiele dla mnie zrobiły (chyba sie domyślasz o kogo chodzi! - Ty i Klaudusia).

Max Sparrow

No wiec... Ponoc prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie... Czyli wtedy gdy ma sie problemy i klopoty w zyciu, to ta osoba naprawde sproboje pomoc, a nie odwroci sie tylem i nie odejdzie...

Tak naprawde na miano "przyjaciela" zasluguje naprawde malutka czesc osob, bo na prawdziwego przyjaciela powinno sie zawsze moc liczyc, miec do niego zaufanie i moc mu zawsze powiedziec, co sie o nim mysli... Ten przyjaciel powinien i do nas to samo odczuwac...

Wiekszosc osob wogole nie umie odroznic slowa "przyjaciel" od "kolega,kolezanka"...

Ja mam tylko jednego przyjaciela, ktorym jest i pozostanie (o ile bedzie jeszcze dlugo zyl) moj piesek, a raczej prawie wilczek Kano... Nie mam przyjaciol, poniewaz:
- jestem samotnikiem
- zawiodlam sie za wiele razy na tych "przyjaciolach"
- nie ufam juz nikomu
- nie dopuszczam nikogo do siebie

Moze kiedys zdecyduje sie, by szukac jakichs przyjaciol...

~KlauduŚka!~

Max sparrow..., tak naprawdę otworzyć sie drugiemu człowiekowi to trudne,...ale wtedy naprawdę można poczuć ulgę...według mnie , mimo nieudanych znajomości z fałszywymi przyjaciółmi napewnio jeszcze w życiu spotkasz kogoś przed kim będziesz czuła potrzebę wygadania sie a nawet wypłakania ..i tego Ci życzę :*:*

Max Sparrow

-.- >.<

Nigdy nie placze, przynajmniej przy kims... A wygadac sie? Tylko przed soba Smile

Jestem, a raczej stalam sie samotnikiem... Narazie nie zmienie tego... Do tego potrzeba czasu, a i ta inna osoba musi zrobic pierwsze kroki... Wink

Millu

Max ale jak masz dolka to wszystko powiesz Smile

Ja juz sie przekonalam Smile

I wcale nie mysle ze to jest zle...

Max Sparrow

Nie, to z moja historia... To bede do konca zycia zalowac... A tak, to powinnam caly czas mowic, bo caly czas dolek u mnie jest...

xD

To z historia, to byla pomylka... ^.^''

A tak, to milcze jak grob...

Anul@

No własnie, Max przecież bez przyjaciół jest naprawdę bardzo ciężko, ok Ty masz psa. Ale co to za przyjaciel? Dobry, bo co? Bo nie skrytykuje, nie sprzeciwi się Twojemu zdaniu? Czy wg Ciebie na tym polega prawdziwa przyjaźń? Przecież po to m.in. mamy przyjaciół nie tylko żeby pocieszył, żeby się przed nim wygadać, ale również po to żeby nas krytykował, gdy źle robimy, a pies tego nie zrobi. Zupełnie Cię nie rozumiem, to że raz się zawiodłaś nie znaczy, że tacy są wszyscy!

~KlauduŚka!~

hmm...Max ...ja bym to ujęła inaczej..... wydaje mi sie ...ze ty po części wmawiasz sobie ze masz tego doła - oczywiście bez urazy ...nie możesz czasami popatrzeć na życie i świat przez różowe okulary i zaszaleć tak spontanicznie? przecież życie nie polega na samotnym umartwianiu sie....a jeśli jesteś typem samotnika...to może czas to zmienić.chociaż popróbować .? sorki ze napisałam cio myślę , bo przecież nie znam tego co przezywałaś, co Cię spotkało , może wtedy myślała bym inaczej, ale ....musiałam to napisać Very Happy

soorry jeśli cię uraziłam Very Happy

Max Sparrow

Hej, ja nie patrze na swiat i nie umartwiam sie nad soba >.< Przeciwnie

Ja staram sie nie myslec o klopotach, ktore mam...Stlaczam je w sobie i nie mysle... Smile

Nie urazilas mnie, przeciwnie, dziekuje Ci za szczerosc, Klaudio...

Wiesz, jak za wiele razy sie natniesz na osobach, to nie chcesz zawierac ponownie znajomosci... Ostatnio sa osoby, ktorym moge troszeczke zaufac (Arashi(21), Belet(22), Timor(23), Danai(21), Narisa(17), Millu(15)), lecz to przewaznie osoby starsze ode mnie... Dlaczego? Poniewaz(nie bede mowic jednego wytlumaczenia) mozna z nimi o wszystkim pogadac i wiem, ze mnie zrozumia oraz ze nie opowiedza tej rozmowy nikomu innemu...

Ja tam potrafie zaszalec Wink

Planuje PaintBalla w lato zagrac Razz

Znowu siniaki ^.^''

A o mojej "szalenczosci" to niektorzy sie przekonali, jak i ja sama... Mam po tym blizny, niestety... Bez szalenstwa nie ma zabawy... Mialam raz prawie wstrzas mozgu, czy zlamany nadgarstek, badz stluczone kolano... Lecz co ja tam opowiadam... ^.^''

Wiesz, kazdy ma pare "masek"... Mam maske doroslego(24), maske siebie(16), jak i dziecka(12)... Moge zaszalec, jak i zachowac powage... Mam wiele masek, podalam te najczesciej uzywane... Lecz nie lubie tej maski dziecka XD

Sylwinka:)Szweda:)

ja posiadam wielu przyjacoł ale takiej prawdziwej przyjazni nie posiadam poniewarz nie potrafie komus zaufac bezgranicznie nie wiem czego....po prostu boje sie tylko dlaczego???

~KlauduŚka!~

max ....w takim razie już rozumiem....za dosłownie zrozumiałam to co napisałaś ...hehe , jeśli chcesz i potrafisz żyć chwila ...to twoja natura samotnika nie jest taka samotna ...ihihih ... nio to Pozdrofionka for you :*:*:*:*:*