Autor Wiadomość
Max Sparrow
PostWysłany: Sob 23:44, 23 Cze 2007    Temat postu:

Ja nie byłam jeszcze w nikim zakochana, oraz jakoś nie zamierzam się zakochiwać.

Moze i samotność ma swoja cenę, która jest bolesna... strasznie bolesna, lecz teraz mi to bardziej odpowiada.

Po prostu... Ujawnię skrawek mojego życia, a raczej odczuć.

Hm... Mam wokoło siebie skorupę, która się sama stworzyła. Niezależnie ode mnie, lecz jest. Poprzez cale to życie, emocje i sprawy, które miały miejsce, lecz wcale nie musiały mieć. Nie lubię gdybać, typu "co by było, gdyby..."
Po prostu, stało się i się nie odstanie. Nie ważne jak i kiedy, lecz po prostu miało miejsce i się stało.
A wiec, wracając do tego tematu, to mam skorupę, która kryje moje "ja". Nie zamierzam nikogo tam narzazie wpuszczać, bo nie chce nikogo nigdy ranić.

Jestem po prostu taka, ze nie szukam szczęścia dla siebie, tylko dla innych.

Z drugiej strony. Gdybym miała partnera, to nawet dla niego zostałabym z nim. Jezeli naprawdę byłby szczęśliwy, to zostałabym z nim. Choćby dlatego, by był szczęśliwy dalej.
Mozna by powiedzieć, ze poświęcam się dla innych.

Wole po prostu, gdy ludzie są szczęśliwi, obojętnie jacy. Obcy czy bliscy... Po prostu chce bezinteresownie uszczęśliwiać ludzi. Nie umiem tego wyjaśnić, dlaczego. Po prostu jestem taka.
~KlauduŚka!~
PostWysłany: Czw 13:28, 07 Cze 2007    Temat postu:

Paulinka o kim tu mówisz ????????? czyżbym o czymś nie wiedziała ??? hihi .. już mi tu gadać!!!!!
Sylwinka:)Szweda:)
PostWysłany: Śro 22:18, 06 Cze 2007    Temat postu:

hmm......nie było u mnie jeszcze czegos takiego .... i mam nadzieje ze nie bedzie a tak wogole to nie wierze w milosc a jezeli jest to wytłumaczcie mi czym ona jest????
Czarna
PostWysłany: Śro 21:49, 06 Cze 2007    Temat postu:

qrde... a ja nwet tego nie pamietam...
hmmm chyba dlatego ze chwilowo nie lubie miłości
no ale chyba jest jeden ... ale to tlyko chwilowe zauroczenie było. Tp było w zerówce jak mnie za warkocze ciągnął xP
Rozi
PostWysłany: Śro 21:38, 06 Cze 2007    Temat postu:

Millu napisał:
Moja pierwsza milosc odbyla sie w przedszkolu mialam kolege z ktorym chodzilam za raczke XD


Och to takie słodziutkie....hehe Laughing

A moją pierwszą miłością był mój kolega z klasy w którym''kochałam się w zerówce''.....przyznam się że wiele mi po tym zauroczeniu zostało i czasami mam takie odskoki, że wydaje mi się że nadal coś do niego czuję Laughing
No ale cóż takie życie...
Millu
PostWysłany: Śro 16:30, 06 Cze 2007    Temat postu:

Moja pierwsza milosc odbyla sie w przedszkolu mialam kolege z ktorym chodzilam za raczke XD
~KlauduŚka!~
PostWysłany: Śro 15:59, 06 Cze 2007    Temat postu:

oj Anul@ nie jest tak źle!! hehe hm......a moja pierwsza miłość ma teraz jakieś 20 lat i ...jest ...brzydki!! heheh .także.....no coment ...ihihihhi
Anul@
PostWysłany: Śro 13:52, 06 Cze 2007    Temat postu:

hm.....jak miałam 8 latek byłam zafascynowana moim kuzynem, ale wolę tego nie opowiadać,hihihi! A co do miłości to wiesz w kim i to od bardzo bardzo dawna jest moją miłością, ale ja dla niego nie istnieję!Sad
Rozi
PostWysłany: Pon 12:04, 04 Cze 2007    Temat postu: Moja pierwsza miłość...

Wasza pierwsza miłość, zauroczenie, fascynacja Laughing

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group